» Strona główna
» tag: Zadie SmithOpętanie – A.S. Byattisłojewska (2010-11-03)
Warto przeczytać ponad pół tysiąca stron powieści "Opętanie" A.S Byatt, by poznać smak czasu spędzonego z książką i z tym, co z niej pozostaje w nas na zawsze. Lubię jednowyrazowe tytuły, ponieważ niosą z sobą jednoznaczny ładunek emocjonalny. I takie jest "Opętanie", bo nieuchronnie szukamy w nim odpowiedzi na pytanie o prawdziwe oblicze tej zewnętrznej siły, mającej tak niewiarygodnie magiczny wpływ na nasze losy.
Wreszcie doczekał się nagrody Bookerakzarecka (2010-10-13)
W zeszłym roku nagrodę Bookera otrzymała Hilary Mantel (za "Wolf Hall" - powieść historyczną o Henryku VIII), w tym - autor, który po ogłoszeniu wyników stwierdził, iż jury..."zasługuje na najwyższą pochwałę". Wprost - wreszcie się doczekał! A jak sam powiedział, czekał na te prestiżowe wyróżnienie wiele lat. I niemal co roku przygotowywał tekst z podziękowaniami (choć aż tak często nie był przecież nominowany). Howard Jacobson - oto laureat Bookera 2010. Nagrodę przyznano mu za powieść "The Finkler Question". Czy w Polsce książkę można zdobyć? Nie. A będzie można? A któż to wie! Oby! Póki co czytelnikom zostaje do przeczytania JEDYNA przetłumaczona na język polski powieść Jacobsona - "Wieczorny kaluki".Wpadka - Juliet, naga!kzarecka (2010-09-23)
"Był sobie chłopiec", "Wierność w stereo", "Futbolowa gorączka" - jedni znają z książek, drudzy z ekranów kin (wszystkie powieści doczekały się adaptacji). Stąd przypuszczenie, że Nick Hornby jest autorem znanym i rozpoznawalnym. Wspomnieć jeszcze o "Wpadce"? A może o tym, że jedną z jego książek na ekrany postanowił przenieść Johnny Depp? Komizm autora zjednał sobie ogromne grono i czytelników, i czytelniczek. Choć "jego powieści określiły pokolenie emocjonalnie zahamowanych trzydziestoparolatków", uwielbiają je tłumy niezależnie od płci (o czym było powyżej), jak i wieku. Teraz przyszedł czas na "Juliet, naga". Zapraszam do lektury. Doskonałe amerykańskie dzieckokzarecka (2009-04-01)
Książka "Ładne duże amerykańskie dziecko" ukazała się w styczniu (zatem trochę już minęło od wydania). Jednak jedna z forumowiczek PL podjęła wątek dotyczący publikacji, więc nie pozostaje nic innego, jak ją przedstawić również tutaj. Autorka Judy Budnitz pod koniec lat dziewięćdziesiątych została uznana za jedną z najzdolniejszych pisarek młodego pokolenia nurtu porzucającego realizm i "nieznośne ograniczenia prawdopodobieństwa" na rzecz niczym nieskrępowanej wyobraźni. Brzmi pięknie, nieprawdaż? O "Ładnym dyżym amerykańskim dziecku" pisało wielu. I wielu dobrze. Dla przykałdu choćby słowa z "The New York Timesa": - Doskonałe... Budnitz potrafi tworzyć nawet najbardziej nieprawdopodobną fabułę, która wciąż pozostaje prawdziwa... Głęboko zapada w pamięć.
